Jestem w tej grze od 2012 roku. Doskonale pamiętam czasy, gdy wyspę przemierzało się na jednym, nieco kwadratowym koniu. Dlatego startowiec jest moim ulubieńcem. Wabi się Bluewinner i jest zwykłym gniadoszem. Jakkolwiek to zabrzmi, jestem do niego przywiązana i darzę go sentymentem.
Osiedliłam się w Valedale, ponieważ uwielbiam góry. Wioska prócz pięknej panoramy ma wodospad. To miejsce ma nieco skandynawski klimat, za którym przepadam.
Może się to wydawać dziwne, ale lubię trenować konie i wbijać reputację. Kiedyś robiłam to nawet na kontach znajomych. Chyba miałam za dużo czasu...
Niedawno wróciłam po półtorarocznej przerwie, a teraz gram dla relaksu i odmóżdżenia. W końcu ta gra nie wymaga wielkich procesów myślowych. 😛
