poniedziałek, 29 czerwca 2020

Capri - Kropki widzę, kropki!

Najnowszy koń w stadzie - knabstrup maści tarantowatej o wzorze płatki śniegu - SparkDrop.


Nie umiałam zdecydować, jaki komplet będzie na nim najładniej wyglądać, ale ten biało-czerwono-niebieski z brązowym siodłem wygląda całkiem przyzwoicie.





"Kropek" jest zadziwiająco dobry w skokach - jazda w stylu westernowym nie jest dla niego.


Bardzo lubię na nim jeździć i z chęcią zakupiłabym kolejnego konia tej rasy. One mają takie piękne maści.


Widok na Srebrną Polanę:


niedziela, 21 czerwca 2020

Capri - Kolorowe konie luzytańskie

Po raz pierwszy spotkałam konie luzytańskie na Ranchu Stive'a. Nie mogę powiedzieć, by była to miłość od pierwszego wejrzenia, ale dwa siwki zrobiły na mnie wielkie wrażenie.


Powtarzałam sobie: "Capri, na co ci ten koń? Nie masz już wystarczająco dużo brudasów do oporządzania?" Ale tym garbonoskom po prostu nie można się oprzeć!


Okazało się, że są wspaniałymi towarzyszami na imprezy na ujeżdżalni...


oraz wyjazdy w teren. Nawet Justin poprosił o przewiezienie :D


W siodle, czy na oklep jazda zawsze sprawia wiele frajdy.


A dodatkowo mój magiczny luzytan ma piękną maść. Kamuflaż "udaje" zwykłego konia:


Z dala od siedzib ludzkich pokazuje swoje prawdziwe oblicze.


Jednak wolę go jako taranta - tylko zielone oczy zdradzają jego prawdziwą naturę.


A znacie złotego luzytana z cyrku?


Klasycznie...


czy westernowo?


Idealny koń dla vaquero :)

Spotkałam też takiego "luzka" niedaleko Fortu Pinta. James twierdził, że to jego koń, ale jakoś nie chce mi się wierzyć.


Serdecznie pozdrawiam Patricię - niezmiennie zazdroszczę Ci tego kasztana <3


I jeszcze jedno zdjęcie ze spotkania z Patricią - tu też kasztan, choć innej rasy na terenie zamku Galopującego Thompsona (październik 2018).

środa, 17 czerwca 2020

Capri - Tęcza 2019

W czerwcu 2016 roku było bardzo kolorowo na Jorviku - na wyspie pojawiała się codziennie tęcza i na jej końcu można było znaleźć skarb!


Skarbem okazały się komplety dla konia i jeźdźca z tęczowymi akcentami - chyba mój ulubiony zestaw jak do tej pory.





Ładnie wygląda na każdym koniu :D
W tle balon, którym można było dolecieć do "Królestwa w Chmurach", gdzie można było wziąć udział w wyścigu na tęczy.


Kilka razy spotkałyśmy się z Tyrą przypadkiem przy szukaniu tęczy.



Ach, to czekanie...


W tym roku zamiast tęczy było szukanie złota. Trochę szkoda. Cieszę się, że zdobyłam siodło i resztę rok temu.



czwartek, 11 czerwca 2020

Capri - Szlak Czerwonych Sznurków 2019

Zdjęcia były robione 16 i 17 maja 2019 roku. Wtedy przez 2 tygodnie mieliśmy okazję brać udział w rajdzie na Szlaku Czerwonych Sznurków. W tym roku impreza się (jeszcze) nie odbyła z powodu wielu innych atrakcji.





Piękne widoki - z góry widać nawet zamek w Srebrnej Polanie.


Do miasta można dostać się samolotem, który kursuje codziennie.



Drzewo na szczycie góry.


Widok na Jezioro Valedale.


Meta szlaku.




Kolejnego dnia spotkałam na spacerze Lindę i Meteora.


Ale... kto tam stoi?


Linda i Meteor!



Obie Lindy postanowiły zostać w tym pięknym miejscu i podziwiać wspólnie panoramę.


Ciekawe jaki przygody czekają nas w tym roku :)

sobota, 6 czerwca 2020

Capri - Spotkanie "na chacie"

Dziś znów trochę wspomnień. Spotkanie odbyło się 10 lipca 2019 roku - czas galopuje jak folblut na torze ;)

U mnie mówiło się "idziemy do niego na chatę", dlatego taki tytuł.


Tyra, Capri i Diana. Nawet już nie pamiętam, u kogo to spotkanie było - chyba u mnie xD








Pozdrawiam!