środa, 3 lutego 2021

Capri - Spotkania z parzystokopytnymi cz. 3.

Kolejny wierzchowiec zimowy - koza ze słomy.

Niezbyt wygodnie się na niej jeździło.

Dobrze, że słoma była jednak dość miękka, bo koza lubiła podskakiwać.

Bardzo podobają mi się takie zdjęcia z pomiędzy rogów.


Koza chyba cierpiała na narkolepsję.


A małą kózkę można było dostać za tokeny. W torbie jest całkiem sztywna i nieżywa, ale jak widzicie na zdjęciach, po wypuszczeniu na ziemię wstępuje w nią życie i bez problemu dotrzymuje kroku koniom.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz